Dzień dobry. Nazywam się Inka i jestem uzależniona od dziergania.
Diagnoza? Knitoza.
Tak naprawdę ten nałóg specjalnie mi nie przeszkadza. Powiem więcej, z przyjemnością się w nim pogrążam. Innego zdania mogą być moi chłopcy... No cóż... Póki co, nie protestują szczególnie głośno.
Ostatnio urzekły mnie włóczki cieniowane, wielokolorowe. Cudownie się z nich dzierga, bo każdy kolejny kawałek przynosi zmianę koloru i do końca nie wiadomo, co Cię czeka "za zakrętem" :)
Tak powstała m.in. duża chusta z włóczki, która zawołała do mnie z półki - w kolorze popielato-szaro-koralowo-bordowym...
YarnArt Angora Active (25% moher, 75% akryl) |
... i mała chusta z włóczki akrylowej w różnych odcieniach szarości - do zamotania na szyi.
Mimoza Multikolor (100% akryl) |
Aktualnie dziergam kolejną chustę z włóczki, która mnie wczoraj zachwyciła w pasmanterii.
Wzór chusty inny niż zwykle, nieco zgrzebny, i cieniowanie inaczej się układa...
Ale o tym potem, a tymczasem mała zajawka :)
Ściskam Was mocno i tym, którzy obchodzą, życzę przyjemnych Walentynek,
Inka
Kochana,taki nałóg to sama radość,przyjemne z pożytecznym :)
OdpowiedzUsuńBuźka!
I tego będę się trzymać :D
UsuńAha! Ja też właśnie zaczęłam chorować na włóczki cieniowane :) A że u nas w pasmanterii takowych brak :/ poczyniłam już zakupy internetowe i czekam na dostawę :D Piękne te Twoje chusty! Pierwsza i ostatnia zwłaszcza :))) To do dziergania! :D Buziaki!
OdpowiedzUsuńDzięki, Aguś! Ja po prostu straciłam głowę dla cieniowanych włóczek. Można oszaleć :)))
UsuńDear Inka,your creations are so beautiful made!Nice colours and patterns too!
OdpowiedzUsuńWish you a Happy Valentine's Day to you and your beloved ones!
Dimi...
:)))
UsuńObyś jak najdłużej trwała w tym nałogu, bo chusty są cuuuudoooooowneeeeee :) Buziaki :*
OdpowiedzUsuńDzięki! Będę! :D
UsuńPięknie dziergasz Inko :) Nie pamiętam kiedy ostatni raz miałam druty w swoich łapkach :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Jolu :) Ja miałam ponad 15-letnią przerwę w dzierganiu, tak więc nie rezygnuj, zawsze można wrócić.
UsuńWszystkie pikne, ale ta ostatnia boskaaaaaaaaaaaaa.
OdpowiedzUsuńDzięki, DżiDżi :) Już niedługo ta ostatnia w pełnej krasie na blogu (tudzież w realu).
UsuńAaa, Ty masz knitoze, to ja mam szycioze..??? :))) Bardzo fajne kolorki, piękny nałóg!!! Nie rzucaj!
OdpowiedzUsuńPóki co, pławię się w nałogu. Czego i Tobie życzę :)))
Usuńknitoza, szycioza i inne podobne - dobrze, że na to lekarstw nie ma :-) I dobrze, że specjalistów od leczenia tych dolegliwości również nie ma :-))) chusty piekne :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję, Estero! Dzięki Tobie ta miłość do dziergania rozkwitła :)*
UsuńHihihi:)) To ja mam szydełkozę:D Ja też lubię włóczki z przepływem. Te Twoje chusty są idealne na chłody. Piękne i cieplutkie, a do tego strasznie milutkie:))
OdpowiedzUsuńUściski!:)
Włóczki z przepływem - ładnie brzmi. Dziękuję :) A Twoja szydełkoza jest bardzo zaawansowana, cuda robisz :)
UsuńTakie nałogi nie są szkodliwe, a wręcz przeciwnie :)
OdpowiedzUsuńOby więcej takich ;))
UsuńCudowny nalog ! :o) Ja tez mam slabosc do cieniowanej wloczki wlasnie dlatego,ze nie wiadomo,jaki bedzie efekt koncowy. Chusty sa elegancekie, zwlaszcza ta szara, moj ulubiony kolor!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci posylam Inko!
Dziękuję, Alinko :)
UsuńW pasmanterii kuszą kolejne odcienie...
A Ja lubie i popieram nawet takie nałogi:) ALEZ PIEKNIE zapowiada sie ta ostatnia chusta.....
OdpowiedzUsuńDobry nałóg nie jest zły ;)
UsuńOstatnia chusta już skończona, ciekawe czy Ci się spodoba efekt końcowy...
Ślicznie Inko:) Masz talent kochana!
OdpowiedzUsuńUwielbiam zaglądać na Twój Zakątek :) :) :)
Do zobaczonka
Hej, Kasieńko! Wpadaj częściej :)
UsuńBuziaki!
Jak zwykle cudo. Ja zaczynam raczkować z tym dzierganiem:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki, Beatko!
UsuńBardzo jestem ciekawa, co wykombinujesz z tej cudnej włóczki :)