Lubicie chleb? Ja bardzo! Szczególnie ten świeży, chrupiący. Niestety, zewsząd się słyszy, że pieczywo figurze nie służy... więc jeśli już je jemy, to warto zjeść coś zdrowego, smacznego i w dodatku wykonanego własnoręcznie, czyż nie? :)
Właśnie ta myśl przyświecała mi, gdy szukałam w necie prostych przepisów na domowy chleb. Zaczęłam od chlebów drożdżowych. Niczego sobie, nie powiem, ale frapowały mnie opinie, że "chleb na zakwasie to jest dopiero coś". Szukałam, testowałam, aż wreszcie... mam i ja!
No, ale dość gadania, zabieramy się do roboty.
Na początek zakwas... Robimy go z mąki żytniej, najlepiej pełnoziarnistej typ 2000, i wody. To wszystko! Przepis na niego znalazłam u MaGdy na
Gotuj.Skutecznie.Tv, jest bardzo jasno opisany, nie będziecie mieli z nim problemu.
Gdy zakwas jest gotowy, czas upiec chleb :)
Dziś pokażę Wam ulubiony chleb mojego męża - chleb żytni jasny, z mąki żytniej chlebowej typ 720.