Przez ostatnie kilkanaście lat nowy rok rozpoczynałam postanowieniami, które po kilku miesiącach zwyczajnie brały w łeb. Dlatego w tym roku żadnych postanowień nie będzie. Tylko tyle, żeby zdrowo się odżywiać. I już :)
Lecz póki co, dziś przepis na deser prawie zdrowy (mikroskopijna porcja maksymalnie raz w tygodniu) :)
Jabłka pod pełnoziarnistą kruszonką
Potrzebujemy:
- jabłka (mniej więcej jedno jabłko na osobę),
- 125 g mąki pełnoziarnistej,
- 70 g cukru trzcinowego,
- 90 g masła,
- szczypta soli,
- cynamon,
- opcjonalnie rodzynki.
Mąkę mieszamy z cukrem i szczyptą soli, masło rozpuszczamy w rondelku na małym ogniu.
W międzyczasie obieramy jabłka, kroimy je w ćwiartki, następnie w ósemki, szesnastki... no, po prostu na plasterki :)
Pokrojone jabłka układamy w żaroodpornym naczyniu, uprzednio wysmarowanym masłem.
Oprószamy cynamonem. Jeśli lubicie rodzynki, to jest ten moment, kiedy należy je dodać (wymieszać z jabłkami).
Włączamy piekarnik, ustawiamy temperaturę 190 stopni (góra-dół).
Masło już nam się rozpuściło w rondelku, więc możemy je dodać do miski z mąką i cukrem - mieszamy łyżką i robi nam się piękna pełnoziarnista kruszonka, którą rozkładamy na jabłkach.
Do rozgrzanego piekarnika wstawiamy naczynie z jabłkami i kruszonką i pieczemy ok. 40 - 45 minut.
Po upieczeniu odstawiamy do lekkiego przestygnięcia, żeby sobie nie poparzyć języków :), a następnie mrucząc konsumujemy. Pycha!
Oczywiście, można ten deser przyrządzić z białą mąką i cukrem pudrem, ale wersja pełnoziarnista jest dużo smaczniejsza - co potwierdza mój, dość konserwatywny w sprawach jedzenia, potomek.
Pozdrawiam smacznie noworocznie!
