Jako że poprzedni tydzień był beznadziejny pod względem temperatury i pomidorowego progresu widać nie było, zrezygnowałam z publikowania odcinka 3. serialu sensacyjnego pt. "Wtorkowe pomidory". Wierni widzowie jednak skutecznie mnie zmobilizowali ;), dlatego dziś podwójny odcinek tej sagi - włala!
Jak widzicie, szału wielkiego nie ma... To dobry moment na ćwiczenie cierpliwości.
Jako bonus dodaję Wam dziś do tego mega emocjonującego pomidorowego serialu mój truskawkowy krzaczek. Ta największa truskawa będzie moja! :)~
Z pomidorowo-truskawkowym pozdrowieniem,
Inka - żona hodowcy pomidorów
Już prawie widzę krew! Zwłaszcza z powodu wielkiej truskawy. Nikt Ci jej nie odda!!!
OdpowiedzUsuńA juści! Nie dam sobie odebrać! :)
UsuńAle ci wszystko ładnie rośnie! Znaczy się owoce ;p A moja matula nawet kwiatków na krzaczkach pomidorowych nie może się doczekać,nie wiem ,nie znam się ale chyba coś jest nie tak z jej krzaczkami ;/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wtorkowo!
Kurczę, nie znam się, może trzeba je czymś nawieźć?
UsuńPodobno roztwór wody z drożdżami dobrze robi (5 dkg drożdży na 5 l wody), ale nie próbowałam jeszcze...
Pięknie się mają Twoje pomidory (i truskaweczki:) Ja właśnie pochłonęłam chyba z kilogram truskawek, trafiły mi się takie pyyyyyyyszne...!!!!! ..i takie ogromne:) ...i takie słodkie:)))) ..i takich truskaweczkowych zbiorów Ci życzę:)
OdpowiedzUsuńZdrowego smacznego:)
Dziękuję bardzo! Truskawki uwielbiam, mogłabym je jeść w nieskończoność! :)
UsuńA ja też ma na tarasie pomidorka! A co! Jeden duży krzaczek z koktajlowymi pomidorami posadzony w donicy już trzeci rok z rzędu. Tzn nie ten sam, co rok nowy! I w sumie nie wiem, czy bardziej względy smakowe czy estetyczne biorą górę... Wiesz, chyba estetyczne. Twoje pięknie rosną!
OdpowiedzUsuńpozdrowionka, Inko! ♥
Fajnie tak sobie posadzić owocujące krzaczki. I tak się kupuje pomidory czy truskwy na straganie, ale jaka radocha zjeść chociaż jedną sztukę osobiście wyhodowaną :)
UsuńI wizualnie też niczego sobie, u mnie "jedzie truskawa na rowerze", sportsmenka taka, rozumisz ;)
Tez wsadziłam truskawki do skrzynki ale są marne, natomiast pomidorów w tym roku nie wsadzałam, (tylko koktajlowe) bo inne mi sie nie udają, ale może trzeba było jak Ty do skrzynek??
OdpowiedzUsuńW zasadzie to nasze pierwsze "uprawy", może to szczęście debiutanta? ;)
UsuńNo bardzo ładne pomidorki, a truskawka wygląda smakowicie:) Pilnuj jej, bo ktoś skusi się jeszcze:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Pilnuję, pilnuję, wkrótce będzie konsumpcja ;)~
UsuńTruskaweczki na rowerze! No bajer! ;)))) Podjedź to się poczęstuję chętnie z Twojego koszyka :)))
OdpowiedzUsuńA pomidory rosną w siłę pewnie tak samo jak Wasz smak na nie! ;)
Buziaki!
No, kawałek drogi mam do Ciebie (pewnie jakieś 700 km), nie sądzę, aby choć jedna truskawa się ostała ;)
UsuńNo coś koło tego... ;))) Oki, to zszamaj je sama se smakiem! :)))
UsuńPrawdziwe pomidorowe szaleństwo :D tyyle owoców! Trzymam na nie kciuki i bardzo się wczuwam w Twój serial - to lepsze niż "Moda na Sukces" :) Widzę, że truskawy żyją sobie w koszyku rowerowym - super pomysł! :) Ślę serdeczności!
OdpowiedzUsuńTrzymaj kciuki, bo jak coś się stanie pomidorom, to cały serial diabli wezmą ;)
Usuńrewelacja !! pomidorki wschodzą u Ciebie pełną parą super !! teraz tylko czekać aż sie zaczerwienią... Moje też juz się pokazały :) Nie ma to jak warzywka, owoce swojej hodowli :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Czekam z niecierpliwością! :)
UsuńTrzymam kciuki za Twoje uprawy!
Uwielbiam pomidory, a takie z własnej skrzyneczki, to już w ogóle rewelacja i truskawki jakie ładne Ci rosną!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
O! Gdzie byłaś, jak Cię nie było? :)))
UsuńSzalałam w Niewielkim Wymiarze:D Dzisiaj skończyłam robić mini mandolinę i w kolejce są półki z patyczków po lodach:))
UsuńBuziaki!:))