I tak niepostrzeżenie nadszedł czas, kiedy kończy się hodowanie, a zaczynają konsumy... Aby oszczędzić Wam drastycznego widoku pokrojonych w plasterki, odartych ze skóry i generalnie na żywca pochłoniętych pomidorów i ogórów, w tym miejscu kończę ten - mrożący krew w żyłach - serial.
Na pożegnanie kilka ostatnich fotek...
I jeszcze zbliżenie na "do widzenia"... A właściwie na "żegnaj".
Z buzią pełną żegna się z Wami
Inka - żona hodowcy pomidorów ;)
Pomidor - dla mnie the best warzywo ever!
OdpowiedzUsuń:) Ja się waham między pomidorem, ogórkiem a fasolką szparagową ;)
UsuńJakie piękne :) Moje jeszcze zielone ;)
OdpowiedzUsuńMoże u Ciebie jest trochę chłodniej... Nasze pomidory stoją w bardzo ciepłym, nieprzewiewnym miejscu, chyba jest im tam dobrze ;)
Usuń:) pieknie!
OdpowiedzUsuńSmacznego!
Dzięki! A jak tam Twoje pomidorki?
UsuńI już nie będziesz żoną hodowcy pomidorów??? ;)
OdpowiedzUsuńO, patrz, tego nie przewidziałam... ale na to wygląda, że nie ;)
UsuńJuż masz pomidorki, szybko:) jestem ciekawa czy przy tych deszczach co były do tej pory pomidory i ogórki na tym nie ucierpiały czy były jakoś okrywane:).
OdpowiedzUsuńWiesz, my raczej niezbyt mocno przejmujemy się jakimś okrywaniem, takie leniuszki z nas małe ;) Myślę, że mają dobre miejsce, słoneczne, ciepłe i osłonięte.
UsuńI jacie, tez che takie pomidory w ogrodku! Az slinka cieknie, na pewno sa pyszne!
OdpowiedzUsuńNo ba! :) Już sam fakt, że osobiście wyhodowane powoduje, że smakują doskonale ;)
UsuńYour pomidory have grown so well Inki!And what a lovely red color!
OdpowiedzUsuńMake a greek salad with feta cheese ,olive oil and oregano!It;s so yummy!
Dimi...
Thank you, Dimi! I love greek salad, indeed :)~
UsuńJak się pięknie prezentują! To smakówa!! ;)
OdpowiedzUsuńAno! Dziękówa! ;)
Usuńhahaha:) cudnie Wam to wyrosło, gratulacje dla Męża:)
OdpowiedzUsuńPrzekażę hodowcy pomidorów :)
UsuńAle, ale! Żona hodowcy też miała duży w tym udział, hihi ;)
Pożegnanie pożegnaniem ale jakie satysfakcjonujące! Cudne wychodowaliście. Uwielbiam. No i ogóreczka widzę! :)
OdpowiedzUsuńKochana, nawet cztery ogóreczki są! I malutkie rosną! Ale czad, mówię Ci :)
UsuńPodziwiam! Pomidorki przepiękne i na pewno smakowite.
OdpowiedzUsuńMarzą mi się takie skrzynki. Moje warzywa ślimaki zjadły.
Pozdrawiam i życzę smacznego!
Iza
Dzięki! :) Pomidory świetnie smakują, ale najfajniejszy jest ich zapach, nie do opisania :)
UsuńSkrzynki, jakby co, kupiliśmy w Leroy Merlin, ślimaki do nich nie podskoczą ;)
Jakie dorodne te Twoje plony! Szkoda, że ja nie mam ogródka, ani nawet balkonu. Buziaki:))
OdpowiedzUsuńOstatnio oglądałam program o ogródkach działkowych w Paryżu, w stylu naszych POD, i o pasiekach na dachach paryskich kamienic. Może i w Twoim mieście jakieś francuskie POD się trafi :)
UsuńBuźka!
Smacznego! :D
OdpowiedzUsuńDzięki! Mniam ;)
UsuńJak dziś pamiętam wakacje na których wcinałam pomidory jak jabłka, albo maczane w cukrze:P Piękna uprawa! Za rok chyba zgłoszę się po rady:)
OdpowiedzUsuńPomidor z cukrem? Nie próbowałam... dobre? Ja zajadam klasycznie, z solą i pieprzem :)~
UsuńSmakowite piękne ja na moje jeszcze czekam
OdpowiedzUsuń:) Co się odwlecze, to nie uciecze.
Usuńpiękne wyhodowałaś pomidorki ! U mnie jeszcze są zielone kurczę.. mam nadzieje, że niebawem sie zaczerwienią i skosztuje wlasnego pomidoraka z krzaka! Super był serial, chętnie go czytałam :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam !
Trzymam kciuki za Twoją uprawę :)
UsuńPośmiałam się trochę:) Bo w końcu sama w takiej sytuacji byłabym bezlitosnym zabójcą;) Wspaniałe plony!
OdpowiedzUsuńDzięki! O taaak, w kwestii pomidorowej nie ma litości, na plasterki! :)
UsuńAdios pomidory ;p
OdpowiedzUsuńAaaa, jeszcze są na krzaczkach :) Okazało się, że na dwóch roślinach rodzą się żółte pomidorki w kształcie żarówek, są pyszne!
Usuń