Kilka dni temu, wraz z małżonkiem, wzięliśmy udział w warsztatach kulinarnych w "Kuchni Agaty". Z pewną nieśmiałością zjawiliśmy się pod wskazanym adresem... gdzie z wielkim uśmiechem i otwartością (jak byśmy się znali już 100 lat) przywitała nas sama Agata i jej przesympatyczna mama Grażyna.
Agata jest znaną blogerką kulinarną, która prowadzi programy o gotowaniu m.in. w Kuchnia+ i TVN (więcej możecie przeczytać o niej TU), ale przede wszystkim jest pasjonatką gotowania i niezwykle ciepłą, przemiłą osobą :)
Warsztaty, w których uczestniczyliśmy - "Sylwestrowe przekąski czyli przyjęcie idealne" (KLIK) - tak nas rozochociły, że następnego dnia powtórzyliśmy niektóre dania.
I tak szef kuchni zarepondował ;) zupę krem z brokułów z grzankami,
grillowane piersi kurczaka w marynacie BBQ,
muffinki serowe z ziołami (muszę się przyznać, że muffiny mi trochę opadły - chyba dałam za dużo sera...) oraz sałatę z pomidorkami koktajlowymi i sosem 1000 wysp :)~
Jeśli macie ochotę skorzystać z przepisów Agaty lub wspólnie z nią pogotować (jeśli mieszkacie w Bydgoszczy lub w pobliżu), zachęcam Was do odwiedzenia jej strony internetowej - Kuchnia Agaty - warto! :)
Smaczności Wam życzę,
Inka
wow, ale świetny pomysł na wspólne spędzenie czasu:)
OdpowiedzUsuńNo chyba się wścieknę zaraz....To jakaś kara oglądać takie fotki siedząc o pustym biurku?
OdpowiedzUsuńNie będę pokazywać palcem, kto tu się zaraz będzie raczył żarełkiem z "Goloneczki" ;p
UsuńOoo..no fajnie Wam... :))) Oglądając programy Agaty widać, że to osoba bardzo ciepła i sympatyczna :) A takie pychoty mi tu serwujesz...a ja nie mogę, wiesz co! ;))) Papa :))
OdpowiedzUsuńOj, przepraszam ;) Właściwie też nie powinnam, ale kto by chciał o wodzie i suchym chlebie... ;/
UsuńA Agata faktycznie niesamowita :)
ooo ale cudnie:) ostatnio z mezem stwierdzilismy ze koniecznie musimy wzbogacic swoje menu, bo wciaz i jemy i podajemy to samo:) pardzo fajny pomysl z tym gotowaniem:)
OdpowiedzUsuńFajna sprawa, naprawdę. U Ciebie na pewno jest więcej takich możliwości, niż u mnie, więc do dzieła :)
Usuńoj, też bym sobie na takie warsztaty poszła... I nawet męża bym zabrała;) pychotki zrobiliście
OdpowiedzUsuńMarta, nic prostszego, daleko nie masz :)))) Polecam! Mój mąż także ;)
UsuńGłodna się zrobiłam oglądając takie pyszności :)
OdpowiedzUsuńTeż zgłodniałam :) A dziś akurat trzeba pościć...
UsuńInko! Dla Ciebie i Twoich bliskich życzę wspaniałych, rodzinnych, uśmiechniętych, niespiesznych Świąt... :)))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, Agnieszko, wzajemnie :)
UsuńZazdroszczę przygody :-))
OdpowiedzUsuń