Pisałam kiedyś o starych książkach, które odziedziczyliśmy po babci mojego męża... Mam bzika na punkcie tego typu staroci i godzinami mogę przeglądać stare fotografie czy książki poszukując i rozszyfrowując ręczne zapiski na marginesach lub na rewersach zdjęć.
Dziś chcę Wam pokazać książkę, którą obecnie nazwać by można podręcznikiem do geografii.
Tadeusz Radliński
"Świat i jego mieszkańcy.
Antarktyda, Australja, Afryka, Ameryka, Azja i Europa"
Kurs klasy III-ej szkoły średniej
Wydanie dziewiąte
Nakładem autora (!)
Warszawa 1928
Zobaczcie poniżej jakże innym językiem pisane były kiedyś podręczniki.
Fragment opisu Aborygenów, którzy w książce są nazywani czarnymi Australczykami... "Wzrok i słuch mają wyborny" :)
Kilka ciepłych słów na temat Szwecji i Norwegii...
... i brutalnie bezpośrednich o Anglikach ;)
Wracam do czytania tej fascynującej lektury, a już wkrótce na blogu trochę nowych dziergadeł, zapraszam :)
Takie książki aż pachną historią! Rozumiem Twoje zamiłowanie....
OdpowiedzUsuńCzasami aż się trochę boję tego zamiłowania...
UsuńWyborne ;))
OdpowiedzUsuńJa też lubię takie "starocie",to są przedmioty z duszą i przeszłością.
Czekam na dziergadła twoje :)
Ściskam!
Zaiste ;)
UsuńDziergam, dziergam, tylko czas jakby się lekko kurczył i nie "zdanżam" ;)
Ojejciu, Ineczko ależ skarby posiadasz bezcenne! I pachną pewnie obłędnie...
OdpowiedzUsuńCiekawam dziergadełek ;)))
♥
Ano, Agniesiu, w rzeczy samej, aż sama nie wierzę :)
UsuńMacham szydełkiem, macham, ale na razie nie mogę zdradzić co, bo to pod choinkę :)
Piękne zdjęcia! Wspaniałe czytadła! Pożyczę Ci "Opisanie świata" Marco Polo" w przekładzie powojennym. Moc :)
OdpowiedzUsuńKochana, taka sytuacja: kawa, ciacho i stare książki, co Ty na to? ;)
Usuńo wow, z ogromna chęcią bym przeczytała tę książkę. cuuudowny spadek, ja ubóstwiam książki!!!
OdpowiedzUsuńmiłego :*
Tak właśnie myślałam :))
UsuńBuźka!
Uwielbiałam iść do czytelni i przygotowywać się do szkoły. Pani bibliotekarka zawsze coś ciekawego podpowiedziała. Przepisywał człowiek i przepisywał, ucząc się jednocześnie. Najbardziej lubiłam stare albumy, encyklopedie.
OdpowiedzUsuńDo dzisiaj nie przekonałam się do czytników. Ja lubię obcować z książką
Piękny spadek
Mam to samo! Uwielbiam biblioteki, ten zapach książek pomieszany ze świeżo zaparzoną kawą :)
UsuńPozdrawiam!
super perełki posiadasz :)
OdpowiedzUsuńrewelacja.. książka z 1928r.. mnie też takie starocie zachwycają i fascynują..
OdpowiedzUsuńPrawda? I pomyśleć, że blisko 100 lat temu ktoś tę książkę wertował, czytał...
Usuńuwielbiam stare książki....
OdpowiedzUsuńczekam na dziergadełka:)
Wiem :))
UsuńZ dziergadeł - skończyłam chustę z tej włóczki, którą dostałam od Ciebie :*
Świetny post, to fantastyczne posiadać taki stary podręcznik, uwielbiam oglądać takie prezentacje, ja mam kilka starych książek i gazet i co jakis czas robie posta na ten temat, Twój mnie ucieszył:)
OdpowiedzUsuńO kurczę! A czemu ja jeszcze u Ciebie nie byłam??? Niedopatrzenie jakieś, już pędzę! :)
UsuńUwielbiam takie starości! A ta pozycja wydaje się ciekawa :) coś dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńCzy mogę zaprosić Cię na wymiankę? będzie mi bardzo miło, jeśli dołączysz do zabawy! :)
http://krolowamoli.blogspot.com/2014/11/wymianka-swiateczna.html
W rzeczy samej, ciekawa, język szczególnie :)
UsuńDziękuję za zaproszenie, choć już po czasie ;)
Wyobraź sobie, że ja mam w PL schowany gdzieś przedwojenny elementarz. Normalnie nie mogłam uwierzyć, że język się tak zmienił i podejście do szkolnictwa: Mój w gorszym stanie niż Twoja książka, bo strony się rozpadają w rękach , luzem są i okładka odpadła:/
OdpowiedzUsuńBuziaki!:)
Też przeżywasz swoiste nabożeństwo przeglądając taką książkę? :) Bo ja bardzo! Strach pomyśleć, co by było, gdybym miała w rękach jakąś 200-letnią księgę... niechybnie, zawał.
Usuń;)
Mmmm jako, że uwielbiam książki, nie te na komputerze, albo pm3 ale właśnie e pachnące przeszłością!;)
OdpowiedzUsuńZupełnie nie rozumiem, jak ktoś może woleć wersje elektroniczną od papieru, przecież to nie ma zupełnie uroku, ani duszy, a czyta się to sto razy gorzej!
Pozdrawiam serdecznie;)
Szczerze powiedziawszy, jeszcze nie próbowałam czytać książki na czytniku, ale wiem, że to bardzo popularne. Uwielbiam tradycyjne książki papierowe i zapach biblioteki, nie mogłabym sobie odmówić tej przyjemności :)
UsuńPozdrawiam!