czwartek, 2 stycznia 2014

Na szybko

Wpadłam tylko na chwilę, żeby życzyć Wam pomyślności i kreatywności w Nowym Roku :)

Niestety, mój blogger zastrajkował i nie mogę dodawać komentarzy do Waszych postów... Wszystko jednak staram się czytać na bieżąco. Mam nadzieję, że wkrótce dojdę do ładu z tym ustrojstwem.

W międzyczasie chcę Wam pokazać ubranko na poduszkę, które ostatnio wydziergałam. Widziałam podobną poduchę w Ikea za jakieś okrutne pieniądze, a w wykonaniu własnym to tylko 12 zł za włóczkę :)



Na zakończenie - coraz częstszy obrazek w mojej kuchni: chłopaczki gotują :)))~


Ściskam Was mocno,
Inka

29 komentarzy:

  1. Jenyyyy, boska!!!! też mi się w ikea w oczy rzuciła, ale Twoja milion razy lepsza!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Nie umiem szyć, to sobie wydziergałam :)

      Usuń
  2. naprawdę zrobiłaś sama taką powłoczkę??? jejku, podziwiam, jest boska. a gotujące chłopaki... mega!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. jeju!!! zamawiam u Ciebie 2 takie ubranka!!! cudowna!

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna robota,profesjonalizm absolutny! ściskam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ejj...Ty na drutach śmigasz, że hej! Ja też tak chcę umieć! Tylko na razie nie mam czasu się uczyć... ;))) W razie czego, stanę w kolejce za Iwonką ;)))
    A chłopaków gotujących zazdroszczę!! Mój menżulo nie przejawia (nadal ;) talentów kulinarnych... A dzieci jeszcze trochę za młode na samodzielne stanie przy garach... ;))) Ale może za 10 lat się doczekam ;))) Pozdrowionka! :) :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z ust mistrzyni szydełka to prawdziwy zaszczyt :D
      Życzę wspaniałych doznań kulinarnych, nawet za 10 lat :)

      Usuń
    2. Rany, ależ mi słodzisz mistrzyni drutów!! :D

      Usuń
  6. Mała aktualizacja - koszt włóczki to ok. 14 zł (dwa motki akrylowej Dory po 7 zł/szt.). Ale i tak warto :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A! I mogę dodawać komentarze, ale tylko z telefonu, nie z bloggera :/
    Miałyście już taki problem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ostatnio nie mogłam odpowiadać u siebie na komentarze, zamąciłam w ustawieniach, w sumie nic nie zmieniając ;) zapisałam zmiany i potem było ok :)

      Usuń
    2. Wow, to działa! Dzięki, anuk :)))

      Usuń
  8. Najlepsze życzenia dla Ciebie!:) Oj fajnie jak tak sobie gotują, bo Ty już nie musisz, ale kto później sprząta??:))
    Tą poduchę zrobiłaś świetną. Bardzo mi się podoba i wygląda na milutką:)

    Buziaki!:))

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję :)
    No, niestety, ja sprzątam... cóż zrobić ;/ Ale i tak przyjemnie jest zjeść posiłek przygotowany przez kogoś, od razu lepiej smakuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hihi, tak czułam z tym sprzątaniem:))...bo po gotowaniu mojego lubego też przeważnie sprzątam ja właśnie. Racja, że jak ktoś ugotuje, to smakuje wybornie.
      Buziaki!:))

      Usuń
  10. Uwielbiam, gdy moi faceci gotują! Ten najstarszy - ślubny, to całkiem często rządzi w kuchni, najmłodszy zawołany do pomocy też chętny, ze średnim gorzej, ale widać, że jak zagości to dość kreatywny się staje. ;)
    Poducha super - nie dość że taniej niż w Ikea to i satysfakcja ogromna. No i chwalimy! :)
    dominika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba chłopakom powtarzać, że gotowanie to bardzo męska rzecz, może zwiększy się częstotliwość serwowanych przez nich posiłków ;)
      Cieszę się, że do mnie zajrzałaś.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  11. Faceci w kuchni... nie codzienny widok...:) hi hi.
    Podusie ekstraśne! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieje, że w najbliższy weekend znów coś ugotują ;D
      Dzięki!

      Usuń
  12. Rany,sama wydziergałaś te cudne poszewki?!!! Ja niestety nie mam takich zdolności ale takie "sweterkowe" narzuty i poduchy baaardzo lubię :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama :)
      Na Twoim blogu widziałam takie cuda, że wcale nie musisz się przejmować tym, że sama nie dziergasz :D
      Dzięki za wizytę, zapraszam częściej!

      Usuń