Święta, święta i po świętach... Uff :) Na meldunki z "pola bitwy" nie miałam czasu, więc dopiero teraz mogę pokazać mój hendmejd w pośpiechu realizowany przed świętami.
Tak więc mam przyjemność przedstawić Państwu ;)
dwie szkatułki w stylu "paryskim"...
W przyszłym roku chyba zabiorę się za prezenty świąteczne już we wrześniu, żeby z wszystkim spokojnie zdążyć ;)))
Teraz wreszcie mogę oddać się błogiemu lenistwu...
Czego i Wam życzę ;)
Inka
Szkatulki paryskie sa cudowne a sama tez niedawno zrobilam z taka sama wrozka dla mojego Madzika tylko jeszcze jej nie obfocilam
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńCiekawa jestem Twojej szkatułki z wróżką, nie zwlekaj ze zdjęciami :)
Już jest na blogu, więc zapraszam :)
Usuńszara chusta od razu mnie zachwyciła:))) ja generalnie lubię wszelkie okrywajki, bo jestem z tych, co im ciągle przeciągi walą po nerkach:) jak emerytka, hehe. A tych szkatułek to zazdroszczę właścicielom, zwłaszcza paryskiej! Uściski!!!
OdpowiedzUsuńNo cieszę się bardzo :) Jestem dumna z chust, bo to moje prawie debiutanckie ;)
Usuńszkatułka nr jeden fantastyczna- co nie znaczy ze ta druga mi sie nie podoba. To samo jesli chodzi o pierwsza chuste i szkatulke z "wróska"...
OdpowiedzUsuńPięknie!jestem pełna podziwu:)
Dzięki, Iwo :)
UsuńTa druga chusta lepiej się prezentuje na żywo, tylko ze mnie fotograf jak z koziej ... trąbka ;)
Cudne pudełka,a i chusty do przygarnięcia,no to do pracy bo fama pójdzie na pewno,że po prezenty tylko do Ciebie:)
OdpowiedzUsuńHaha! Reniu, potrafisz człowieka pozytywnie zmotywować :))) Dzięki!
UsuńHappy New Year dear Inka!!!Your decoupage boxes,are very beautiful!!
OdpowiedzUsuńNice work too!!I like your knitting patterns!!!Very preety!!Thank you for your comment!!
Have a lovely week!!
Dimi...
Thank you so much, Dimi! You are very kind :)
UsuńKisses!
Toś się napracowała!! Ale za to efekty rewelacyjne!!! A właściciele na pewno zadowoleni :) Chusty są przepiękne! Pozdrowionka! :)
OdpowiedzUsuńDzięki, Aguś!
UsuńMam nadzieję, że Twoja szkatułka Ci się spodoba :)
Wszystkie pudełka są super, chusty pięknie wydziergane, równiutko - chyba nie miałabym już cierpliwości do drutów :(
OdpowiedzUsuńŻyczę przyjemnego leniuchowania, tylko oby nie za długo, gdyż chcemy podziwiać następne Twoje prace :)
Dzięki, Jolu :)
UsuńJeśli chodzi o dzierganie, to porzuciłam je 15 lat temu, żeby teraz zakochać się na nowo - nigdy nie mów nigdy :)
super pudełeczka, widać, że dopracowane, dopieszczone w każdym szczególe.. a te chusty coś wspaniałego, umieć tak szyć to dla mnie po prostu szok, wyglądają jak kupione w sklepie, piękne.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!!
Dziękuję, robim, co możem ;))
UsuńWidziałam na Twoim blogu przepiękne prace, tak więc vice versa :D
Szara chusta PRZEPIĘKNA! Przed drugą też chylę czoła, ale szarości to coś na widok czego serce mi mięknie. :)
OdpowiedzUsuńDzięki! Cieszę się, że Ci się podoba :)
UsuńTo mnie zachęca do dalszego dziergania.
Ale zdolna jesteś...:) Szkatułki paryskie są przepiękne... i ta szara chusta..., no po prostu ekstra! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńNie próżnowałaś Kochana! Założę się, że bardzo się takie prezenty podobały obdarowanym.
OdpowiedzUsuńBuziaki!:))