Długo mnie nie było, ponieważ remontowaliśmy Zakątkowo. Sami zupełnie, popołudniami i w weekendy, dlatego tak długo to trwało. Wszystko inne, poza pracami remontowymi, zawisło na haczyku i czekało na swój czas.
Zakończenie remontu uczciliśmy wielkim gotowaniem, jako że 6 tygodni żywiliśmy się daniami gotowymi lub kanapkami.
Na pierwszy ogień poszła zupa krem z dyni wg przepisu Asi z Delicious Titbits (Asiu, pożyczam Twoje pyszne zdjęcie) i gęsina z modrą kapustą, wczoraj - kaszotto z grzybami i porami, a dziś będę piekła udka z kaczki wg tego przepisu. Jest małe ryzyko, ponieważ od dziecka nie lubię kaczki (że o czerninie nie wspomnę, brrr), ale jak szaleć, to z siekierą :)
Źródło: Delicious Titbits |
Na froncie szydełkowo-drutowym też coś tam zaczyna się dziać - zaczęłam robić komin z koralowej włóczki Cotton Merino Dropsa, więc pewnie wkrótce na blogu pojawi się w pełnej krasie, a tymczasem mały zwiastun.
Włączam więc turbodoładowanie i odmeldowuję się do działań rękodzielniczych.
Biegnę także nadrabiać zaległości na Waszych blogach, bo mnóstwo się działo podczas mojej nieobecności, także ten, lecę, pędzę!
Pięknego Święta Niepodległości! :)
Witaj Inko :)
OdpowiedzUsuńNie dalej jak przedwczoraj jadłam przepyszną zupę z dyni z ciecierzycą, którą ugotował dla nas nasz przyjaciel. Była boska. Musi wejść na stałe do mojego zimowego menu, tym bardziej, że dostałam również zapas dyni. Jestem fanką! :) Komin zapowiada się piękny. Włóczka na zdjęciu wygląda na mega przyjazną skórze. Pochwal się gotowym!
pozdrawiam,
dominika
Hej, mała! :) Twoja dyniówka z ciecierzycą brzmi pysznie, chętnie bym spróbowała. Od momentu spotkania z zupą harirą, kocham ciecierzycę i soczewicę.
UsuńKomin się dzierga intensywnie, włóczka faktycznie milutka (pół na pół bawełna z wełną), kolor trochę nie mój, ale cooo taaam :)
Fajnie, że już jesteś :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki, Esterko :)
UsuńWidziałam Twoją najnowszą chustę, cudna!
Witaj znowu :)
OdpowiedzUsuńCześć, kochana!
UsuńTakie super candy u Ciebie mnie ominęło, kurczę...
Witaj z powrotem, Inko droga!! Super, że wróciłaś, czekam na fotki z remontu!! Uściski wielkie:)
OdpowiedzUsuńMartusia, fotki swoją drogą, ale musisz do mnie przyjechać koniecznie, nie ma to tamto! :)
UsuńBuźka!
Witaj! Fajnie, że wróciłaś tutaj:)
OdpowiedzUsuńDzięki za wizytę u mnie!
Ja też miałam chwilową przerwę w tym blogowym świecie, ale nie tak dawno powróciłam sobie i tak zerkam to tu to tam;)
Serdecznie pozdrawiam:)
..wielokolorowo!:)
Kamila
Też się cieszę z powrotu :) Mamy dużo do nadrobienia.
UsuńA dziś widziałam Twoje udziergi z cieniowanej włóczki, super! :)
Inko kochana,ostatnio myślałam co tam jak tam u ciebie :) A tu proszę,jesteś,żyjesz,remontujesz i pyszności nam serwujesz ;p
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne posty!
Pozdrowionka :)
Karmelo, nawet nie czujesz, jak rymujesz ;p Miło Cię czytać :*
UsuńDo zobaczyska w KKrainie i Zakątku! :)
hura! w końcu jesteś:***
OdpowiedzUsuńpisz teraz duuuzo i nadrabiaj tym zaległości! Jestem spragniona Twoich postów:)
Cześć, Iw :*
UsuńAle presja! :) Postaram się. Jak piszą czasem na "L"-kach: "robim, co możem" ;)
Buźka!
Suuuuper że jesteś Kochana!!! :D A remonty samodzielne i przeciągające się rozumiem i pamiętam jak to było u nas :/ Ale ważne, że już koniec i pysznie zostało zakończenie uczczone;)))
OdpowiedzUsuńKomin super się zapowiada :) Dziergaj!!
Buziaki!
Cześć, Aguś! Uff, miło wreszcie usiąść na kanapie w miłym otoczeniu i trochę podziergać :)
UsuńBuziaki!
no wreszcie nareszcie!!!
OdpowiedzUsuńale narobiłaś smaka, prawdziwe uczty!
:)))
UsuńRemont się skończył, a ja nadal mam jakoś mało czasu ma blogowanie... Ale pracuję nad tym :)
Na te kacze udka mam zakusy juz czytałam przepis, albowiem nabyłam prodiż kaczy i musze go wypróbować:))
OdpowiedzUsuńFajnie wyszły, Ci powiem, warto spróbować takich kaczych udek :) Chociaż z mięsem mi nie do końca po drodze...
Usuńno pysznosci i ślicznosci :)
OdpowiedzUsuńaha z kaczka powodzenia ja ostatnio robilam pierś z kaczki niby wg przepisu Anny Starmach ,ale jakaś ohyda mi wyszła ;/ powodzenia , ale kaczkę lubię :)
UsuńNo w końcu! Tylko Zakątkowa nie zapomnij nam pokazać!
OdpowiedzUsuńNie omieszkam :) Tylko ostatnio jakoś tak szaro-buro-papuciato za oknem i zdjęcia słabe wychodzą.
UsuńŚciskam Cię, Karolka!
Posiadać talent tworzenia na drutach oraz na szydełku - bezcenne! Pozazdrościć. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Katarynka
Oj, chciałabym mieć taki talent! Ale ćwiczę, ćwiczę, nie przestaję :)
UsuńHej! Super, że już masz po remoncie. Może będą zdjęcia?:) Ja jutro planuję zaszaleć i posprzątać wreszcie mieszkanie, bo przez ten ząb nic nie robiłam praktycznie i mam krajobraz jak po katastrofie jakiejś:) Dzisiaj zabrałam się za kiszenie kapusty i trochę bardziej powróciłam do żywych:)) Czekam na komin i przesyłam buziaki!:)
OdpowiedzUsuńKiszona kapusta?? No, kochana, szacunek! Bo to proste nie jest :)
UsuńZdjęcia po remoncie będą, czekam na lepsze warunki do fotografowania ;)
Zdrówka Ci życzę! :)