poniedziałek, 10 grudnia 2012

Ostatnia produkcja...

...dla niezmordowanego odbiorcy. Muszę chyba pomyśleć o kartach stałego klienta ;)
Na zdjęciach wisiory ze szkła weneckiego i ozdobna przekładka.


6 komentarzy:

  1. Potwierdzam! A na żywo wisiory (swoją drogą słowo WISIOR jest jakieś takie nieapetyczne, nie sądzisz?) są jeszcze ładniejsze!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak to było bimbasy, dyndały a może dyndasy ;)
    pozdrawiam jak się uda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słowotwórstwo na maksa :)
      Cóż, jak zwał, tak zwał.
      Tymczasem zabieram się za nową partię "zwisów" ;)

      Usuń