W ramach ćwiczeń w zdobieniu techniką transferową, spróbowałam pomalować i ozdobić stary, nikomu niepotrzebny słoik.
Na szkło naniosłam najpierw farbę podkładową (primer), na to dwie warstwy białej farby akrylowej (wszystko pędzlem gąbkowym, żeby było równo :), a jakże). Po wyschnięciu, za pomocą specjalnego medium, umieściłam grafikę autorstwa iszart. Całość polakierowałam.
Nieciekawe wieczko okleiłam bawełnianym sznurkiem znalezionym w garażu (dzięki, kochanie ;)) i obwiązałam fioletową satynową wstążeczką, żeby konweniowało z lawendową grafiką :)
I tak niepozorny słoik stał się ekskluzywnym ;) pojemnikiem na prażone ziarna słonecznika, którym często posypujemy sałaty (a propos, wkrótce zamieszczę post z przepisem na pyszną sałatę :)~).
Poza słoiczkiem lawendowo-słonecznikowym przerobiłam również słoik po
miodzie na pojemnik do żurawiny (poniżej po lewej), a w słoiku po oliwkach (po prawej) znajduje się
teraz kawa zbożowa, nomen omen, Inka :)
Mała rzecz, a cieszy :)
jakie piękne!!!!
OdpowiedzUsuńWspaniałe te słoiczki.. ogromnie podoba mi się ten z lawendą :)
OdpowiedzUsuń