czwartek, 11 lipca 2013

Sezon grillowy rozpoczęty!

Właściwie powinnam napisać "sezon wędzarniczo - grillowy" :) Mój małżonek bowiem, w oczekiwaniu na powrót sezonu piwowarskiego (początek - wrzesień /październik), znalazł sobie nową pasję pt. WĘDZENIE.

Najpierw przebudował grillo - kominek, który powstał w ubiegłym roku, tak, aby można było w nim wędzić. Długa historia - możecie o tym przeczytać na jego blogu Browar Zapomniany.


Obecnie intensywnie zgłębia tajniki procesu wędzenia, testując wyroby na nas ;) Wędził już kurczęcinę w postaci udek i piersi, twaróg, ser typu feta, łososia oraz pstrąga i makrelę.
Mnie najbardziej przypadły do gustu wędzona pierś kurczaka oraz łosoś. Mniam :)~


Tego ostatniego małżowinek mój robi również w wersji marynowanej, tzw. gravlax. Pyyychaaa, polecam wszystkim! Nawet tym, którzy nie przepadają za rybami ;)
Przepis na ten specjał możecie zobaczyć na blogu mojego osobistego domowego piwowara :)


Smacznego!
Inka

6 komentarzy:

  1. Aaaale ślinotoku dostałam :-))))
    Świeżo wędzone przez ukochanego ... to musi być pyszne !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Źle przeczytałam powyższy komentarz ale uświadomiłam sobie, że to chyba zadziałała moja podświadomość, bo ja ŚLICZNOTOKU dostałam.
    Ineczko - cudowne to wszystko... ech

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sęk ju, Iląko :)
      A "ślicznotok" na łososia w Twoim przypadku, to duży sukces ;)

      Usuń
  3. hjashuisdhsuihdsuahdushdjhsjdhsaidhasidisahdiosahfcnksndcihjdmskfmekfjkvnfvjfvkxdmkfjfjasjfodjfowjfowejojwpfjf

    ..... ręce mi się trzęsą, wybacz :)))

    OdpowiedzUsuń