środa, 25 czerwca 2014

Afrykański kwiat i góra książek do przeczytania

Skończyłam bieżnik dla mojej Myszy ulubionej. Jego część składową pokazałam już TUTAJ.
Robiłam go bardzo długo, około miesiąca chyba, lecz wreszcie jest!
Bieżnik/obrus złożony jest z 36-ciu kwadratów 14 x 14 cm z wzorem african flower, włóczka Cotton Light Dropsa.
Podczas dziergania targały mną przeróżne uczucia "spodoba się", "nie spodoba", "ale to długo trwa", "co ja będę robić, jak skończę", "ale ładne", "czy nie za grube"... Na szczęście, efekt końcowy Myszy się podoba - poznałam to po jej szelmowskim uśmiechu :)




Do kompletu dorobiłam podkładki pod kubek.


Całkowity rozmiar to ok. 60 x 130 cm. Jakby co, zawsze może posłużyć za pledzik w zimowe wieczory ;)


No taaa... i co tu teraz ze sobą zrobić... Myśli i ręce przyzwyczajone do szydełkowego ruchu bez ładu i składu wyrywają się ku koszykowi z włóczką... a pomysłu brak.

Na szczęście, zostałam zarzucona książkami.
Górą książek.


Czytam "Morfinę" Twardocha, którą - dla równowagi psychicznej - przerywam "Policją" Nesbo, a parę dni temu dostałam do przeczytania "Ciemno, prawie noc" Bator, po czym odebrałam maila z mojej biblioteki na wsi (pozdrawiam serdecznie Panie Bibliotekarki :), że czekają na mnie "Zimny wiatr" i "Jezioro"

37 komentarzy:

  1. No to teraz nam Inka zniknie wśród książek...

    Miłego czytania! Nie znam żadnej z nich.
    Ja w wakacje przerzucam się na te łatwoprzyswajalne:) Czytam "Targowisko próżności":) Tytuł dla mnie idealny na chwilę obecną:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż tak nie zniknę, nie ma obawy :)
      Dzięki, Iw! Myślę, że "Morfina" może Ci się spodobać...

      Usuń
  2. Bieżnik jest piękny, choć ja zdecydowanie używałabym go jako pledu - przepraszam, ale mam straszną słabość do pledów i wszelkich miękkich okryć :D Tak, czy inaczej - śliczny, łącznie z podkładkami :) Ja też pogrążam się w lekturach, praca magisterska nie napisze się sama, ale jako, że tematem jest najnowsza polska literatura (Stasiuk, Tokarczuk, Myśliwski itp.) to będzie sama przyjemność :) Pozdrawiam i życzę miłego czytania :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! To jest po prostu bieżniko-pled wielofunkcyjny, więc wszystko w normie ;)
      Weny życzę przy pisaniu pracy i trzymam kciuki za Ciebie na obronie!

      Usuń
  3. Piękny bieżnik - narzutnik:) I wcale a wcale nie dziwi mnie fakt, że się spodobał nowej Właścicielce:)
    A książki potrafią wciągnąć...tyle że szydełko w odpowiednim momencie zawoła "Ahoj, czekam na Ciebie!":)
    Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do siebie, tam małe candy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Tak sobie właśnie myślę, że szydełko mi nie odpuści... w końcu co nałóg, to nałóg ;)

      Usuń
  4. Ale piękny komplecik!!!!Jakże mógł by się nie spodobać!
    No to życzę miłej lektury :)Od czasu do czasu zrób sobie przerwę i wpadaj tu do nas ;p
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, karmelo! Oczywiście, nie zniknę, c u soon :)

      Usuń
  5. Ja analogowej książki w rękach nie miałam kilka tygodni. Tych na dobranoc Malutkiej nie liczę ;)
    Jak odpoczniesz od szydełka to pomysły się znajdą na pewno!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja nigdy nie słuchałam audiobooka i nie czytałam e-booka na czytniku... Taki oldschool preferuję :) Z wygody trochę, bo większość książek pożyczam z biblioteki.

      Usuń
  6. Miesiac to dlugo???zartujesz chyba:-) bieznik jest fantastyczny!!!!milej lektury:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mówisz? Mnie się wydawało, że to trwa i trwa :)
      Dziękuję!

      Usuń
  7. Zgadzam się z przedmówczynią - miesiąc to za długo!? Kochana, dla mnie to w ekspresowym tempie wydziergałaś! Szacun za tą cierpliwość to ślicznych kwadratów, które jednak mogą chyba zmęczyć...swoją ilością ;)))) A efekt końcowy rewelacja! Ech, zazdroszczę tego czasu na czytanie ;))) Bo ja na razie wolny czas na ociupinkę szydełkowania poświęcam ;) A też seria Lackberg czeka na przeczytanie...
    Miłego czytania! :)
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Afrykańskie kwadraciki wciągają na maksa :) I z jednej strony taka ilość męczy, ale z drugiej tęsknię teraz za nimi...
      Aguś, życzę Ci odrobinę wolnego czasu na czytanie, a tymczasem ciesz się maluchami, póki możesz. Nie uwierzysz jak ten czas zasuwa, ani się obejrzysz, a Twoi synowie nagle będą nastolatkami :)))
      Buziaki!

      Usuń
    2. Kochana, dziękuję za miłe słówko :))) :* Ja się cieszę baaardzo moimi maluchami i czasem spędzonym z nimi, bo oni dają mi mega pozytywną energię :))) A odrobinka czasu na czytanie/dzierganie/blogowanie/czy inne przyjemności absolutnie mi wystarcza :D (jak się doczekam końca remontu to będzie go trochę więcej ;D A czas leci nieubłagalnie to fakt...
      Buziak!

      Usuń
  8. Miłego czytania! Ale apetyczna sterta książek! A markery z poprzedniego posta - cudne!
    Pozdrawiam,
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  9. Wspaniała robota!!! Cudownie prezentuje się ten bieżnik, Mysza pewnie zachwycona:)) Wielką pracę włożyłaś w to dzieło i normalnie mistrzostwo!!!
    A ja właśnie mam czytać Wiedźmina i oczywiście znowu bloguję...
    Buziaczki!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, Martusia! Zabrzmi to banalnie, ale podczas szydełkowania delektowałam się każdym oczkiem :)))
      Do czytania odmaszerować ;)

      Usuń
  10. Inko, ale zajrzysz czasem na blog spomiędzy książkowych kartek??
    Znając życie i moc uzależnienia kobiet dziergających, długo bez szydła nie wytrzymasz! Ha!
    Bieżnik... a wiesz, fajnie, że może być pledem! Zawsze ze stołu zgarnąć można, gdy chłód przyciśnie jesienią.
    Ja też to mam: "spodoba się/nie spodoba?", "co będę robiła, gdy skończę" - wszystko znam z autopsji czyli witaj w klubie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, oczywiście, Domi, że będę tu zaglądać :) Dziewczyny, dajecie mi taką pozytywną energię, taki życzliwy klimat, że nie mogłabym z tego dobrowolnie zrezygnować.
      "Klub Szydełkowych Wariatek", bo to raczej nie jest normalne, że martwimy się co będziemy robić, gdy skończymy, no nie? :)
      Ściskam Cię mocno!

      Usuń
  11. Wspaniały bieżnik :-) Cudne kolory i piękny wzór. Bardzo mi się podoba :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo! Mnie również urzekł wzór african flower, zafiksowałam się :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  12. What a beautiful creation!I like the pattern!!
    Have a happy day!
    Dimi...

    OdpowiedzUsuń
  13. sliczny !
    a ksiązki uwielbiam

    OdpowiedzUsuń
  14. ja wczoraj zaczęłam robić afrykańskie kwiaty:) będzie torebka! w Twój pled i podkładeczki są cudne!:) Pozdrawiam z Kuźni:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Ja też się zastanawiam nad torebką z afrykańskich kwadratów, ale nie mam dla kogo zrobić... Mój 16-letni syn kategorycznie odmówił współpracy ;)))

      Usuń
  15. Bieżnik cudowny. Widać, że się napracowałaś i to kawał dobre roboty. Super!
    Jaką książkę uznałabyś za najlepszą z przeczytanych w ostatnim roku?

    Pozdrawiam
    Karolina z zyj-kochaj-tworz.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, Karolino :)
      Największe wrażenie spośród książek, które przeczytałam w ostatnim roku zrobił na mnie "Łuk triumfalny" Remarque'a. Wspaniała książka! Daje po głowie.
      :)

      Usuń
  16. Cudowne ten bieżnik, sądzę, że każdy by się nim zachwycił:)) Naprawdę prześlicznie Ci wyszedł i jeszcze te podkładki do kompletu:)) Cudo. Książko również uwielbiam, dlatego z ciekawością przyjrzałam się tytułom:) Pozdrawiam Cię serdecznie:)

    http://my-homeonthehill.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Bieżniczek jest bardzo, bardzo ładny i kolorystycznie też super i jak napisałaś jakby co będzie też pięknym i praktycznym kocykiem:)) A ten zestaw czytelniczy robi wrażenie:)
    A decyzja czy szydełko czy książka jest ogromnie trudna tym bardziej jeśli jedno i drugie jest NAŁOGIEM:)) Życzę miłej lektury i pozdrawiam Kasia:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :)
      Takie nałogi to ja nawet lubię, nie mam nic przeciwko ;)
      Pozdrawiam Cię, Kasiu!

      Usuń
  18. Witam, od niedawna rozpoczęłam swoją przygodę z szydełkiem. Kiedy zobaczyłam Pani bieżnik po prostu oniemiałam!!! Jest przepiękny! Czy mogłaby Pani napisać z jakiego rodzaju włóczki (kolor i czy to jest bawełna?) oraz ile motków potrzeba na wykonanie tego cudeńka? byłabym wdzięczna. I gratuluję talentu!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj, Dominiko! Dziękuję bardzo za te miłe słowa :)
      Przepraszam, że tak późno odpisuję, ale już spieszę z odpowiedzią - włóczka to mieszanka bawełny z poliestrem, Cotton Light Dropsa, bardzo ją lubię, choć niektórzy narzekają na rozszczepiające się nitki :) Zużyłam około 10 motków, kolor ecru i jasny beż.
      Zajrzyj na galeryjkazamiastem.pl - tam ją kupiłam.
      Pozdrawiam!

      Usuń